poniedziałek, 28 listopada 2011

Ass Itch [Edward Cullen x Jonathan Davis]

Ostrzeżenia: moje pierwsze yaoi :'D, łagodne sceny erotyczne, picie krwi.
N: Tak na dobry początek nietypowe połączenie wampiryzmu z metalem. Miłośnik muzyki klasycznej i wokalista KoRna :D 
~~~~~~

               Blady szatyn przeczesał zmysłowo swoje włosy i wkroczył między ubranych na czarno ludzi, często wytatuowanych i okolczykowanych. Trochę to zmyliło fana muzyki klasycznej, ale sam nauczył się, że wygląd często jest mylny. Przeciskał się przez tłum, przyciągając uwagę spragnionych wrażeń nastolatek. Dziewczyny patrzyły na niego maślanymi oczami, ale szybko odwracały wzrok bojąc się przegapienia rychłego wejścia muzyków na scenę. Szatyn zbliżał się zwinnie do podwyższenia w czarnych rurkach i białej koszuli. Uśmiechnął się, zaraz miał zacząć się jego wymarzony koncert muzyki klasycznej.  
Jego przemyślenia przerwało wejście basisty i dwóch gitarzystów, na co tłum głośno zareagował- w odróżnieniu od wampira, który skamieniał. TO NIE BYŁ KONCERT MUZYKI KLASYCZNEJ! Usłyszał jak do muzyków dołącza perkusista, a następnie na scenę wychodzi wokalista.
                - Hey, Motherfuckers! ... - dalej nie słuchał, zaczął przeglądać myśli innych ludzi.
Z tego, co zrozumiał znalazł się na koncercie metalowym, który otwierał krótki występ zespołu Korn. Nim się zorientował muzycy zeszli ze sceny, a wokalista zostawił po sobie kuszący zapach. Złotooki zniknął szybko z tłumu i znalazł się przy przyczepie wokalisty.
                - Nie chłopaki... dzisiaj piję sam- usłyszał śmiech lidera zespołu i drgnął, będzie mogł go zassać do ostatniej kropli krwi, nie martwiąc się o świadków.
                Muzyk złapał między palce jeden z ciemnych kosmyków i miętoląc go w palcach wszedł do środka. Po kilku minutach podążył za nim spragniony Edward. Zamknął drzwi i zerknął na patrzącego w jego stronę Jonathana. Wciąż miał na sobie czarny podkoszulek i tego samego koloru spódnicę+ długie białe skarpetki z czarnym zakończeniem i ciemne trampki. Muzyk zerknął na czerwonookiego przymykając jedno oko.
                - Hmm, groupie? - mruknął wesoły.- Fajne masz soczewki, wiesz słodziutki- wstał i powoli do niego podszedł.
                - To nie są soczewki- syknął, będąc bliskim szaleństwa.
                - Yhym... więc jesteś satanistą?- przyłożył palec do ust.- To i tak nieważne... przynajmniej teraz - uśmiechnął się i zbliżył niebezpiecznie blisko szatyna kładąc mu dłoń na pośladku.
                To był błąd/niebłąd- to zależy od punktu widzenia.
                Szatyn czując dotyk na pośladku i jego kuszący zapach, zbliżył się do bruneta i wpił się brutalnie w jego usta. Popchnął go na ścianę i przyparł do niego mocno. Dłońmi dotykał ciała Jonathana, by ostatecznie umieścić je na jego biodrach. Tym czasem Jon przyciskał twarz czerwonookiego do swojej, ocierając się o jego tułów i próbując sobie przypomnieć, kiedy TO ostatnio robił z kimś tej samej płci. Szatyn oderwał się w pewnym momencie i ściągnął z muzyka podkoszulkę. Przewrócił go na kanapę, by ten leżał pod nim na plecach. Zaczął naznaczać malinkami jego ciało. Robił wszystko pospiesznie, więc szybko doszedł do początku spódnicy, którą podciągnął do góry. Następną przeszkodą była bielizna mężczyzny, którą ściągnął. Nachylił się nad uwolnioną męskością i wziął ją do buzi (xD). Ssał i lizał ją umiejętnie, doprowadzając Jonthana szybko do szczytu.
                - Robisz to lepiej niż moja laska- mruknął.
                - Ma się doświadczenie
                - Grasz w porno?
                - Nie- poślinił palce i wsadził od razu 2 w ciało przyszłej ofiary.
                - Fuuuck! - syknął czując ból w dolnych partiach, za kija-wafla nie wiedział, że to może tak boleć... przepraszał właśnie swoich byłych kochanków, gdy wampir w niego głęboko wszedł.
                "Dlaczego taki młodzik mnie pieprzy?... starzeję się, kurwa i do tego jęczę jak rżnięta dziewica... no może jestem rżnięty, ale dziewicą to ja nie jestem... chociaż może jak się na to spojrzy inaczej, to Łoo Kurwa!" Edward uśmiechnął się tylko na myśli wokalisty i przyśpieszył ruchy bioder, doprowadzając obu do wytrysku. Wyżyty wampir odetchnął głęboko i oddał nadchodzący pocałunek od podpartego na rękach bruneta. Oderwali się od siebie po chwili. Jonathan usiadł, krzywiąc się z bólu tyłka, a Edward przyglądał się jego szyi.
                - Moja spódnica! - jęknął Jon patrząc na ospermiony materiał. Po czym zwrócił uwagę na wpatrującego się w niego czerwonookiego. - Lampisz się na mnie jak na hamburgera... - stwierdził i krzyknął głucho, gdy Edward przygwoździł go do mebla i wgryzł się w jego szyję.
                Wampir czując, że jego ofiara jest podniecona, uśmiechnął się. Ssał, aż poczuł, że ciemnooki słabieje, wtedy oderwał się od niej szybko. Polizał jeszcze muzyka po szyi i wstał zapinając spodnie. "Szybko poszło" Zerknął na podciągającego się na kanapie mężczyznę i uśmiechnął się- muzyk wyglądał uroczo. Jonathan spojrzał na niego i zaczął:
                - Czułem, że jesteś satanistą, no bo kto normalny pije krew?- uśmiechnął się szeroko- Zostaw mi swój numer, jeszcze czegoś takiego nie czułem! Napiszę o tym piosenkę, ale nie martw się, będziesz anonimowy.- próbował wstać, ale mu nie wyszło.- Ale mnie przez ciebie dupa swędzi i piecze- załapał się za nią i dodał- ale chcę to powtórzyć...
                "Masochistycznych doznań nigdy za wiele, a zabawa jest ważna" uśmiechnął się i zerknął jak chłopak spisuje mu numer na jakiejś karteczce.
                - A w ogóle to jak masz na imię?
                - Edward
                - To do kiedyś - mruknął i skupił wzrok na plecach i tyłku wychodzącego chłopaka.
                Rozsiadł się wygodnie na kanapie i sięgnął po notatnik leżący pod nią. Próbował coś napisać, jednak nic nie przychodziło, aż wpadł na coś innego, coś czego nikt jeszcze nie widział!
"Ass Itch... właśnie tak" - uśmiechnął się do siebie i zaczął skrobać coś zawzięcie

3 komentarze:

  1. Cóż za oryginalne połączenie. Nie jestem fanką yaoi, wiesz o tym, ale w Twoim wykonaniu je nawet trawię. Świetne opo.

    OdpowiedzUsuń
  2. Doceniam to, że zmusiłaś się do przeczytania tego niszczącego psychicznie aktu xD Dzięki Ci, PiDżi :D

    OdpowiedzUsuń
  3. hahah Fuck Yea .! dodaj jeszcze o Dżidżim i będzie cud .!

    ZuZu ;3

    OdpowiedzUsuń